Eurodeputowana grozi Polsce ws. prawa aborcyjnego. "Będziemy wykorzystywać presję finansową"
Przypomnijmy, że pod koniec stycznia TK opublikował uzasadnienie do wyroku z 22 października 2020 roku w sprawie tzw. aborcji eugenicznej. Trybunał orzekł, że przerywanie ciąży ze względu na podejrzenie ciężkiej choroby lub upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą. Wyrok już został opublikowany w Dzienniku Ustaw, co wywołało natychmiastową reakcję środowisk lewicowych i feministycznych, które niemal codziennie organizują protesty.
Dzisiaj w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata pt. Atak na prawo do aborcji i łamanie praworządności w Polsce. „Posłowie będą dyskutować o prawach kobiet i praworządności w Polsce z komisarz Dalli oraz przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego. Wysłuchanie jest organizowane wspólnie przez komisje: Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych oraz Praw Kobiet i Równouprawnienia” – czytamy na stronie PE.
Austriacka eurodeputowana grozi Polsce
Komentują decyzję TK oraz pomysł organizacji dzisiejszej debaty, austriacka eurodeputowana z frakcji socjaldemokratów, przewodnicząca Komisja Praw Kobiet i Równouprawnienia mówiła o konsekwencjach zmiany prawa aborcyjnego, jakie może ponieść Polska.
Regner tłumaczyła, że wyrok łamie europejskie konwencje praw człowieka i unijne prawo, a członkowie Komisja Praw Kobiet i Równouprawnienia będą przekonywać Komisję Europejską, aby zajęła się sprawą prawa aborcyjnego w Polsce, chociaż nie leży to jej kompetencjach.
– Wyprowadzony de facto zakaz aborcji w Polsce to złamanie międzynarodowego i unijnego prawa. Będziemy wykorzystywać presję finansową i nowy mechanizm praworządnościowy zapisany w budżecie UE na lata 2021-2027 – mówiła polityk.
– Prawa kobiet to prawa człowieka, a prawa człowieka stanowią część nowej procedury warunkowości budżetowej i pójdziemy dokładnie w tym kierunku – tłumaczyła Regner. Jednocześnie europoseł podkreśliła, że "najpierw chcą (członkowie komisji – red.) wysłuchać polskich władz".
– Nie chodzi oczywiście o karanie polskiego społeczeństwa, chodzi o wywarcie presji na władze, by zmieniły decyzję – zapewniała Regner.